22 kwietnia 2020
Choć tematem numer jeden niezmiennie pozostaje pandemia, zaczynają pojawiać się głosy polskich klimatologów, że w te wakacje czeka nas również susza. Być może zapowiedzi te są przedwczesne i nie warto się martwić na zapas. Ale to dobry moment, by zadumać się chwilę nad samym tematem wody. Tym bardziej, że właśnie 22 kwietnia obchodzimy także Światowy Dzień Ziemi. Zróbmy więc wszyscy mały rachunek sumienia i odpowiedzmy sobie szczerze: czy potrafimy oszczędzać wodę?
Poniżej znajduje się 14 prostych domowych sposobów na jej mniejsze zużywanie. Ile z nich jest nam znanych? Ile z nich stosujemy?
Badania wykazują, że podczas kąpieli w wannie zużywa się około 180 litrów wody, podczas gdy pięciominutowy prysznic to zaledwie 50 litrów wody. Może warto więc na co dzień korzystać z tego drugiego, a wylegiwanie w wannie zostawić na specjalne okazje?
Tym sposobem możemy oszczędzić nawet 20 litrów wody dziennie!
Zwłaszcza teraz, kiedy większość czasu spędzamy w domu, warto przyjrzeć się stanowi naszych kranów i rur. Czy wszystko jest szczelne? Jeśli nie, to dobry moment, by to naprawić. Ponoć rocznie z cieknących kranów potrafi uciec nawet 5000 litrów wody!
Wykazane zostało, że posiadanie jednouchwytowego kranu jest oszczędniejsze niż operowanie dwoma kurkami z wodą. Jeśli jednak nie mamy możliwości wymiany naszych baterii, można po prostu zamontować na kranie perlator – małą nakładkę w kształcie sitka, która, nałożona u wylotu kranu, napowietrza wodę. Dzięki temu strumień wody jest większy, choć tak naprawdę zużywane jest mniej wody.
Jeśli planujemy w najbliższym czasie remont łazienki, warto rozważyć taką opcję.
Wiele mówi się o tym, że zmywarka jest oszczędniejszą opcją niż zmywanie naczyń ręcznie. Tak faktycznie jest, ale tylko wówczas, gdy jest ona wypełniona naczyniami. Powinniśmy również pamiętać, by nie opłukiwać naczyń przed włożeniem do zmywarki.
Podobnie jak w przypadku zmywarki, pralkę również powinniśmy uruchamiać dopiero wtedy, gdy bęben jest załadowany do pełna. Mówimy nie pustym przebiegom! Warto również zaprzyjaźnić się z dostępnymi w naszym sprzęcie programami eco.
To nie tylko zabezpieczenie przed zalaniem (np. z powodu pękniętej rury), ale także przed mikro wyciekami wody, których na co dzień nawet nie zauważamy.
Segregujemy śmieci? Super! Pamiętajmy jednak, że wszystkie one są oczyszczane w sortowni, znacznie bardziej efektywnie i z mniejszym zużyciem wody niż kiedy robimy to sami. Także nie musimy opłukiwać kartonów po jogurtach czy butelek po soku przed ich wyrzuceniem.
Nic dodać niż ująć: po prostu wystarczy wcześniej wyciągnąć coś z zamrażalnika ;)
Wodą (oczywiście ostudzoną) pozostałą po gotowaniu makaronu, ryżu czy jajek można podlewać kwiatki. Ponoć roślinom to służy ;)
Jeśli oczywiście mamy taką możliwość: posiadamy balkon, taras lub ogród.
Specjaliści mówią, że najlepsza pora to ranek lub wieczór – wówczas parowanie jest mniejsze: więcej wody wsiąka w ziemię.
Ponoć kora zatrzymuje wilgoć w ziemi. I ogranicza wyrastanie chwastów. Dwa bonusy w jednym.
I jak wyniki testu? Czy wszystkie sposoby są znane? Ile z nich weszło nam już w krew?