Shanties 2016

czwartek, 25 lutego 2016 - niedziela, 28 lutego 2016

  • czwartek, 25 lutego 2016 - niedziela, 28 lutego 2016
  • Tawerna Żeglarska Stary Port, ul. Straszewskiego 27
  • Rotunda, ul. Oleandry 1
  • Klub Studio, ul. Budryka 4
  • Kościół św. św. Katarzyny i Małgorzaty, ul. Augustiańska 7

W sieci szant
Żagle, mieroże, przywłoki, harpuny i beczki... Ruszamy Z rybakami w świat. Tak brzmi motto festiwalu Shanties 2016.
14 koncertów, trzy sceny i wyjątkowo kościół św. Katarzyny, około 40 zespołów i solistów z Polski, Belgii, Rosji, Holandii i Norwegii – tak w skrócie przedstawia się tegoroczny, XXXV Międzynarodowy Festiwal Piosenki Żeglarskiej.

Stary człowiek i morze
Życie zaczyna się po pięćdziesiątce. Przekonamy się o tym już 26 lutego. Podczas nocnego koncertu Pięćdziesiątka – i klawo jest na zaczęcie wystąpi pięćdziesięciu (plus-minus) pięćdziesięciolatków (plus-minus). Na scenie Rotundy zagrają m.in: holenderski Irish Stew, Formacja, Flash Creep, Klang i Trzecia Miłość, pojawią się też goście po pięćdziesiątce: Wojciech Dudziński, Krzysztof Jurkiewicz, Jacek Jakubowski, Sławomir Gołąb, Maciej Łuczak, Andrzej Korycki, Henryk „Szkot” Czekała, Grzegorz Tyszkiewicz, Zbigniew Murawski. Niczym rybak Santiago z opowiadania Ernesta Hemingwaya zarzucą na nas przynętę. Jako doświadczeni ludzie morza liczą na dobry połów. Dacie się złapać?

Chóralne śpiewy w kościele
Po raz pierwszy w swojej historii festiwal zagości w kościele św. Katarzyny na krakowskim Kazimierzu. Gotyckie przestrzenie tej świątyni wypełnią dźwięki tradycyjnych pieśni morskich. W koncercie Odpłynął Tom do Hilo udział wezmą Męski Chór Szantowy „Zawisza Czarny” i Norweski Chór Szantowy „Slogmaakane”. 27 lutego przekonacie się, że szantymaniacy nie tylko serca, ale i głosy mają jak dzwon.

30 lat minęło
Tegoroczna edycja imprezy sypnęła też jubileuszami. 30-lecie pracy scenicznej obchodzić będą formacje EKT Gdynia oraz Mechanicy Shanty. Ci pierwsi świętować będą w sobotnią noc w Studio w koncercie Znów przybyło lat. Ci drudzy – kilkanaście godzin później, w niedzielę w samo południe, w Rotundzie. Obie grupy solennie obiecują nie rozdzierać szat ani też epatować wspomnieniami. Cała naprzód!

Rybaku, czy ci nie żal?
Jeszcze dwadzieścia lat temu wybrzeża Bałtyku pełne były rybackich łodzi i kutrów... Dziś z tej świetności polskiego rybołówstwa niewiele zostało. Coraz mniej chętnych do szlachetnej, lecz ciężkiej pracy rybaka. Wie o tym każdy, kto spróbował tego fachu. Słowa z piosenki Jurka Porębskiego: „Wściekła robota dzień i noc…” najtrafniej oddają wysiłek ludzi z pokładów dużych statków łowczych, jak i małych kutrów rybackich. Kiedy jest ryba – nie ma spania. Pory posiłków przesuwają się w przedziwne rejony doby, bo tyle ile odłowimy – tyle zarobimy! A wszystko rozgrywa się w rytm oddechu morza i oceanu, nierzadko silnie „pomarszczonego”. I wtedy: Wali w górę! Wali w dół! Taki tytuł nosi niedzielny koncert finałowy w Rotundzie, w którym wysłuchamy wielu opowieści o trudach i znojach rybackiej profesji.

Szprotki i inne płotki
Jak co roku nie zabraknie też porcji morskich opowieści dla najmłodszych. Koncerty dla dzieci poprowadzą niezawodne w tej materii zespoły Klang oraz Zejman i Garkumpel. Nie zapominajmy też o Nocnym Szantowaniu w Tawernie Żeglarskiej Stary Port. Trzymając się ichtiologicznej terminologii, śledzić też warto liczne wydarzenia towarzyszące: warsztaty marynistyczne, spotkania z kapitanami żaglowców, pokazy filmów, slajdowiska, wystawy fotografii i malarstwa marynistycznego oraz kiermasz żeglarski. (Artur Jackowski, magazyn "Karnet")

Organizator: Fundacja Hals

Zamknij Nasz strona korzysta z plików cookies w celach statystycznych, marketingowych i promocyjnych. Możesz wyłączyć tą opcję w ustawieniach prywatności swojej przeglądarki.