Czy książki potrafią śpiewać?

20 grudnia 2021

Czy książki potrafią śpiewać? Wygląda na to, że tak, i nawet szczerze mówiąc, idzie im całkiem nieźle.

Dziecko naturalnie rodzi się z predyspozycjami muzycznymi. Jednak, żeby one się nie zatraciły, konieczny jest ich rozwój. Dlatego warto, już od najmłodszych lat zwracać uwagę na edukację muzyczną, Niestety, często trudno jest znaleźć na to sposób, zwłaszcza, kiedy samemu rodzicowi brak wykształcenia muzycznego.

Jednak dziecku nie potrzeba w tym wypadku wiele. Tak naprawdę, wystarczy sama odwaga rodzica, żeby wydobyć z siebie kilka dźwięków i połączyć je w melodię. Nikt nie mówi, że musi wyjść czysto czy profesjonalnie. Dla dziecka liczy się fakt, że pokaże się mu, że muzyką można się bawić.

No tak, ale co jeśli to wciąż wcale nie brzmi prosto?

Z pomocą przychodzą książeczki! Okazuje się bowiem, że nie muszą wcale służyć tylko do czytania! Wystarczy słowom, które w nich znajdujemy, dodać melodię i tworzyć z nich piosenki improwizowane.

Do śpiewania
Na początek polecamy niedawno wydaną książkę wprost przeznaczoną do śpiewania, wydana przez Annę Weber, założycielkę Pomelody, marki, która propaguje edukację muzyczną. Jak opowiada sama autorka, książeczka to podany w przystępnej formie zestaw ćwiczeń, będących wstępem do nauki muzyki również w jej teoretycznej formie. Każda kolejna strona zaprasza dziecko do wielobarwnego świata dźwiękowych przygód, gdzie poprzez zabawę rozwija poczucie rytmu, umiejętność czystego śpiewu, praktykuje umiejętność aktywnego słuchania popularnych utworów klasycznych Czajkowskiego i Griega. Dodatkowo do książeczki dodany jest instruktaż i animacje, które pomogą rodzicom w pracy ze swoimi pociechami. Praca z książeczką będzie ciekawa dla dzieci w każdym wieku, jednak skierowana jest do dzieci w wieku przedszkolnym.
https://pomelody.com/sklep/20-ksiazeczka-do-spiewania.html

Dźwięki
Wybierając książki do zabawy z dźwiękami nie można zapomnieć o niezwykle ciekawym francuskim autorze, Herve Tullecie. „Och! Książka pełna dźwięków” z każdą kolejną stroną kropka Och przeżywa coraz to nowe przygody, które aż proszą się o zaśpiewanie. Zabawa z tą książką to nie tylko muzyczny rozwój, ale też świetny pomysł na wspólną zabawę.
https://babaryba.pl/OCH-Ksiazka-pelna-dzwiekow-rytmy-tempa-i-inne-zabawy-dzwiekowe-Herve-Tullet

Naśladujemy
Bardzo ciekawą propozycją wydają się też znane książeczki Evy Susso „Binta tańczy” i „Lalo gra na bębnie”. Te pozycje, zawierają na swoich stronach wiele wyrazów dźwiękonaśladowczych, które wydają się wprost doskonałe do muzycznej zabawy.  Te pozycje mogą spodobać się zwłaszcza młodszym czytelnikom, tym, które dopiero uczą się mówić, ale nie tylko. Poza tym, przepiękne ilustracje Benjamina Chaud, na pewno będą cieszyć oko i inspirować wyobraźnię.
https://targirzeczyladnych.pl/dziecko/ksiaki/ksiazki/binta-tanczy/
https://targirzeczyladnych.pl/dziecko/ksiaki/ksiazki/lalo-gra-na-bebnie/

Na wyrazach dźwiękonaśladowczych oparta jest też „Księga dźwięków” Barviego Soledada. Kolorowe duże obrazki przykuwają wzrok dziecka i pozwalają już od najmłodszych lat oswajać się z muzyką, która na co dzień nas otacza. Przecież takich zdań jak „Bębenek robi tram tatatam” albo „Mucha robi tse tse” prawie nie da się nie zaśpiewać.
https://wydawnictwodwiesiostry.pl/katalog/ksiega-dzwiekow.html

Singin
Na koniec warto przejrzeć też anglojęzyczne propozycje. Takie utwory jak „Singin in the rain”, „What a wonderful world” czy „Walking in the winter wonderland” na pewno wszystkim choć obiły się o uszy. A co jeśli ich tekst oprawić w książeczkę i dodać do tego dużo kolorowych ilustracji? W ten sposób tworzymy świetna przestrzeń do wspólnego odtwarzania wielkich klasyków.
https://us.macmillan.com/books/9781250127709
https://www.waterstones.com/product/what-a-wonderful-world/bob-thiele/george-david-weiss/9780192736918
https://www.goodreads.com/book/show/27414459-walking-in-a-winter-wonderland

***
Mimo tego, że wszystkie przytoczone wyżej książki na pewno sprawią rodzicom nie małą frajdę ze wspólnego muzykowania, to tak naprawdę, żeby wyśpiewywać teksty, nie trzeba żadnych specjalnych książek. Wystarczą te, które każde dziecko ma w swojej małej biblioteczce. Może warto nadać im nowe brzmienie, dokładając do słów melodię? Najlepiej w tej roli sprawdzą się te rymowane, ale tak naprawdę, każdą da się zaśpiewać. Jeśli na początku zbyt dużą trudność sprawia nam wymyślanie melodii, może warto spróbować zacząć od znanych już nam prostych melodii i do nich dopasowywać słowa?

To co? Gotowi? Domowe książkowe koncerty czas zacząć!

Zamknij Nasz strona korzysta z plików cookies w celach statystycznych, marketingowych i promocyjnych. Możesz wyłączyć tą opcję w ustawieniach prywatności swojej przeglądarki.