Od tajnych informatorów dostaliśmy cynk, że wieczory robią się coraz dłuższe i nieuchronnie nadchodzi jesień! Dla wszystkich pasjonatów kolekcjonowania kasztanów, żołędzi i innych jesiennych cudów natury, proponujemy kreatywne zabawy manualne, które na pewno po brzegi wypełnią Wam ten czas spędzony w domach!

UWAGA: W przypadku tworzenia figurek z kasztanów czasem trzeba używać narzędzi, pamiętajcie, żeby młodsze dzieci były pod nadzorem dorosłych albo starszego rodzeństwa!

Kasztanowe cudeńka

Wszyscy kojarzą pewnie kasztanowe ludziki czy koniki, ale co powiecie na samochód z kasztanowymi kołami czy szalonego leśnego narciarza? Zapoznajcie się z naszymi pomysłami i inspirujcie się do woli!

Do pracy z kasztanami, żołędziami itp., potrzebne będą: śrubokręt do nakłuwania (do twardszych egzemplarzy może być konieczny gwóźdź), zapałki do łączenia elementów, bardzo przydatny jest klej w pistolecie do mocowania (jeśli go nie macie, można wykorzystać plastelinę, plusem tego rozwiązania jest możliwość łatwego demontażu figurek), do niektórych elementów świetna będzie dwustronna taśma klejąca, niezbędne są cuda znalezione w czasie jesiennych spacerów oraz bardzo duża dawka... wyobraźni i fantazji!

Jedną z naszych nietypowych kasztanowych propozycji jest autko z kasztanów i gałązek, wiozące małych żołędziowych pasażerów. Tylko czy zaprezentowany pojazd ma szansę jeździć na kasztanowych kołach? To zależy od kilku rzeczy. Pamiętajcie, że w naturze nic nie jest tak idealnie okrągłe, jak koła samochodu! Ale może uda się w czasie spaceru znaleźć bardzo okrągłe kasztany, które świetnie nadadzą się na koła? Zaprezentowany przez nas zwykły samochodzik może stanowić dla Was inspirację do budowy szalonych i niecodziennych pojazdów!

W galerii znalazł się pewien zabawny stworek, niektórzy twierdzą, że jedzie na nartach! Zwróćcie uwagę, że przy jego tworzeniu zostały wykorzystane naturalne elementy, rączka to tak naprawdę maleńka gałązka. Warto inspirować się dziełami natury i w twórczy sposób wykorzystywać je w swoich pracach!

Również w przypadku misia zainspirowały nas naturalne kształty gałązek. Na kawałku plastelinowego podłoża można z nich stworzyć mały lasek, w którym taki niedźwiadek będzie czuł się prawie jak w domu.

No i liście, oczywiście...

Cóż piękniejszego w jesiennych spacerach niż mieniące się całą paletą barw spadające liście? Jest masa pomysłów, jak wykorzystać zebrane liściaste bukiety. Sprawdźcie, czy znacie te, które proponujemy w galerii.

Niektóre liście można ze sobą połączyć, konstruując żaglówkę. Bez wątpienia są one piękne, tylko jak z pływaniem? Czy uda się nam przeprowadzić regaty w misce albo wannie? Liście są leciutkie i na wodzie unoszą się bez problemu, jednak po jakimś czasie nasiąkają wodą i mogą tonąć. Ale warto próbować!

Liście mają czasem niezwykłe kształty. I nie chodzi tu tylko o gatunek drzewa, na którym rosną, ale też zmiany, które zachodzą pod wpływem panujących warunków. Co powiecie na to, żeby wyschnięty rudy liść posłużył jako puszysty lisi ogon? Kombinujcie i szukajcie na spacerach wśród liści znajomych lub całkiem odlotowych kształtów.

Skoro już o kształtach mowa...Czasem możemy "pomóc" naturze i delikatnie przyciąć listek, który z czymś nam się skojarzył. U nas liść klonowy wcielił się w rolę kota. I to dosłownie! Bo takie liście mogą się sprawdzić właśnie jako kukiełki w teatrzyku.

***

Jesienne spacery nie muszą być nudne, a późniejsze przydługie wieczory w domu tym bardziej!  Czy któraś z naszych propozycji Was zaskoczyła i zainspirowała do działania? Podzielcie się swoimi projektami!