Oko do przyrody: bluszczyk kurdybanek

5 maja 2020

Mała, niepozorna roślinka, na którą uwagę zwraca się zazwyczaj pielęgnując trawnik i usuwając ją jak zwykły chwast odbierający naszemu zielonemu kobiercowi gładkość i świeżość. A jednak, jak się okazuje popularny na naszych łąkach bluszczyk kurdybanek koncertowo sprawdza się jako roślina lecznicza, wspierająca odporność i trawienie.

Uznawany za najstarsze znane polskie zioło lecznicze, bluszczyk (w niektórych regionach Polski zwany również kocimordą) wraca do łask, a produkty z jego zawartością udaje się już (przy odrobinie szczęścia) znaleźć w sklepach ekologicznych i zielarskich.

Można powiedzieć, że wracając do przepisów z wykorzystaniem naszych lokalnych ziołowych skarbów, wracamy do prawdziwej kultury ekologicznej naszych przodków.

O kurdybanku i jego działaniu krążą wręcz legendy. Jedna z nich mówi, że Jan III Sobieski w dużej mierze zwyciężył pod Wiedniem właśnie dlatego, że jego wojacy regularnie pili napar z kurdybanku, dzięki któremu byli zdrowi i silni. Inna historia nawiązuje do epidemii tyfusu z początku 20go wieku i specjalnego oddziału wojska, który został powołany do pomocy chorym. Żołnierze zaobserwowali, że ich konie nie chorują właśnie dlatego, że stacjonują na łąkach porośniętych kurdybankiem. I tak, oni również zaczęli korzystać z łaskawości natury i parzyć herbatki ziołowe. Ile prawdy w tych historiach, trudno powiedzieć, nie ulega jednak wątpliwości, że bluszczyk kurdybanek od wieków pojawia się w przekazach jako zioło lecznicze o bardzo szerokim zastosowaniu. Pojawia się również u św. Hildegardy, średniowiecznej mniszki, której receptury oparte są na zdrowej i naturalnej żywności (np. to Hildegarda jako pierwsza pisała o wyjątkowych właściwościach mąki orkiszowej).

Bluszczyk kurdybanek porasta żyzne i raczej wilgotne gleby już od wiosny, na przełomie kwietnia i maja zaczyna kwitnienie ozdabiając teren swoimi pięknymi niebieskawo-fioletowymi małymi kwiatuszkami. Warto go zbierać, zwłaszcza młode pędy i stosować do sałatek i wszelkich potraw gotowanych lub po prostu pić. Jest bardzo aromatyczny. Dla mnie łączy zapach kolendry i bazylii. Herbata z kurdybanku najlepiej smakuje z dodatkiem miodu z mniszka lekarskiego.

Wokół nas wiosenny festiwal ziół i kwiatów, warto z niego korzystać, pokazywać, zbierać, a tym samym urozmaicać spacery z dziećmi. Zwracając uwagę na przyrodę, jej właściwości, różnorodność uczymy nasze maluchy również szacunku do jej darów, do otaczającego nas świata. #okodoprzyrody

[Małgorzata Tylek]

Zamknij Nasz strona korzysta z plików cookies w celach statystycznych, marketingowych i promocyjnych. Możesz wyłączyć tą opcję w ustawieniach prywatności swojej przeglądarki.