Czy nuda jest demobilizująca?

3 czerwca 2020

Czy nuda jest demobilizująca? Nuda jest dobra i tak naprawdę bardzo potrzebna!

 

Kids in Kraków: Sytuacja zdrowotna, zamknięcie szkół i społeczna izolacja sprawiają, że przebywamy z naszymi dziećmi w domu. Nadzorujemy ich naukę, staramy się zapewnić ciekawe zajęcia, aktywność ruchową... Jak to najlepiej zrobić z korzyścią dla dziecka i nas samych?

Kaja Wolnicka: Jak w wielu innych aspektach życia - najlepiej zachować jest umiar. Oczywiście, że nasze dzieci potrzebują nasze obecności, zaangażowania i uwagi. Dlatego warto jest wygospodarować czas, który w ciągu dnia poświęcimy tylko im. Niektórym pomaga wpisanie takiego „domowego spotkania” z dziećmi do kalendarza. Warto wtedy wyłączyć komputer, wyciszyć telefon i po prostu zrobić coś razem. Co konkretnie? Wszystko zależy od dziecka i od rodzica – porozmawiajcie o tym, na co macie danego dnia ochotę (i siłę!) i co sprawi przyjemność obu stronom. Może to być kreatywna zabawa, pieczenie babeczek, czytanie książki. Ale równie dobrze możecie spędzić wspólne chwile przytulając się i oglądając bajkę.
Jak pokazują zarówno badania, jak i zdrowy rozsądek – nie jest najważniejsza ilość czasu, który spędzamy z dziećmi, ale jego jakość. To pokrzepiająca wiadomość w czasach, kiedy na rodziców spadł ogrom dodatkowych obowiązków. Łączenie pracy z opieką nad dzieckiem bywa bardzo frustrujące. Gdy dochodzi do tego nadzorowanie nauki u dzieci szkolnych – poprzeczka zawieszona jest jeszcze wyżej. Nie wolno zapominać o sobie! Sen, odpoczynek i zaspokojenie potrzeb rodzica są również bardzo ważne – nie sposób zadbać o dziecko i relacje z nim, nie troszcząc się o siebie.
Czas spędzany na samodzielnej zabawie, zupełnie nie zorganizowany, czasem nazywany nudą to wcale nie jest czas stracony. Nuda jest dobra i tak naprawdę bardzo potrzebna!

Chcemy, aby nasze dzieci rozwijały się harmonijnie i wszechstronnie. Planujemy im dzień na aktywności edukacyjne, warsztatowe, sportowe. Wiemy, że dzieci potrzebują nowych bodźców. Ale czy zmęczone dziecko to dziecko szczęśliwe?

Kaja Wolnicka: Znów – najważniejszy jest umiar. Przebodźcowanie dziecka i zapewnienie mu atrakcji na każdą niemal minutę dnia, wcale nie jest dobrym rozwiązaniem. Tak naprawdę dzieci potrzebują mniej niż nam się czasem wydaje. Wspólne wyjście na rower, wieczorny turniej planszówek, sadzenie ziół i kwiatów w doniczkach – to wszystko mogą być wspaniałe atrakcje.
Nie warto planować zajęć czy warsztatów bez umiaru. Dzieci w procesie dorastania muszą nauczyć się samodzielnie organizować sobie czas oraz poszukiwać i dostarczać bodźców o odpowiedniej intensywności. Jeśli będziemy je w tym procesie wyręczać, ograniczymy im możliwości doskonalenia tych umiejętności.

Każdy rodzić na pewno nie raz słyszał: „Nudzi mi się!”. Czy taka diagnoza z ust dziecka powinna rodzić w nas poczucie winy? Czy to znaczy, że źle zaplanowaliśmy dzień?

Kaja Wolnicka: Absolutnie nie! Wciąż pokutuje przekonanie, że nuda jest czymś złym. Tymczasem problemem współczesnych dzieci jest przestymulowanie, a nie brak bodźców. Dzięki nudzeniu się, dziecko zyskuje bardzo wiele. Ma szansę się wyciszyć. Odetchnąć i pomyśleć – nad wydarzeniami i aktywnościami. Ale też oddać się marzeniom, wzbudzić w sobie kreatywność czy wymyślić nową zabawę. Młodsze dzieci wymagają czasem delikatnego naprowadzenie, jednak zdecydowanie lepiej jest zapytać: „co chciałbyś porobić?” niż podawać gotowe rozwiązania.

Czy nuda dla dziecka jest demobilizująca, czy rzeczywiście powinniśmy się jej obawiać i unikać jak ognia?

Kaja Wolnicka: Okresy stymulujących aktywności i wyciszenia – nazywanego czasem nudą – są nam w rozwoju potrzebne w jednakowym stopniu. Są jak dzień i noc, które nie mogą bez siebie istnieć. Aby czerpać radość z aktywności czy uczyć się nowych rzeczy, mózg dziecka musi mieć czas na odpoczynek. Jeśli dziecko przyzwyczajone jest do opiekuna w roli animatora, początkowo będzie potrzebowało czasu, aby przyzwyczaić się do tych spokojniejszych chwil.
Z pewnością nie warto popełniać błędu unikania nudy za wszelką cenę, np. poprzez nadmierne wykorzystywanie elektroniki. Nuda jest i potrzebna i dobra. A zatem – nudźmy się, na zdrowie!

 

Kaja Wolnicka - mama Leona i Mili, psycholożka, fotografka, prowadzi bloga i sklep internetowy Moi Mili

Zamknij Nasz strona korzysta z plików cookies w celach statystycznych, marketingowych i promocyjnych. Możesz wyłączyć tą opcję w ustawieniach prywatności swojej przeglądarki.